Tajemnica psa ze „Straży nocnej” Rembrandta. Odkrycie po czterech stuleciach
Po blisko 400 latach historykom sztuki z amsterdamskiego Rijksmuseum udało się rozwiązać jedną z zagadek słynnego obrazu Rembrandta van Rijna, „Straż nocna”. Okazało się, że pies widoczny na płótnie nie jest autorskim pomysłem mistrza, a inspiracją zaczerpniętą z dzieła innego niderlandzkiego artysty. Odkrycia dokonano niemal przez przypadek podczas trwających prac renowacyjnych.
Niespodziewane odkrycie w muzeum
Do przełomu doszło dzięki spostrzegawczości Anne Lenders, kuratorki z Rijksmuseum. Jak sama przyznała, nie prowadziła w tym kierunku żadnych celowych badań. Podczas wizyty na wystawie w Zeeuws Museum w Middelburgu jej uwagę przykuł wizerunek psa w książce poety Jacoba Catsa. Autorem oryginalnego rysunku piórkiem i tuszem z 1619 roku był Adriaen van de Venne, inny artysta holenderskiego Złotego Wieku. Co ciekawe, oryginał tego szkicu również należy do bogatej kolekcji Rijksmuseum.
„Od razu zauważyłam uderzające podobieństwo” – relacjonowała 39-letnia Holenderka. Używając telefonu, zestawiła ze sobą oba wizerunki: psa z rysunku Van de Venne i tego z arcydzieła Rembrandta z 1642 roku. „Podobieństwo jest tak silne, że od razu pomyślałam, że Rembrandt musiał z tego skorzystać”. To zapoczątkowało szczegółowe badania porównawcze.
Kopia czy artystyczna emulacja?
Eksperci podkreślają, że w XVII wieku takie zapożyczenia nie były postrzegane jako plagiat. Taco Dibbits, dyrektor generalny Rijksmuseum, wyjaśnia, że była to powszechna praktyka zwana „emulacją”. „Podobnie jak Szekspir czerpał z wcześniejszych źródeł, tak i Rembrandt korzystał z prac innych artystów, aby tworzyć własne kompozycje” – powiedział Dibbits w wywiadzie dla Agence France-Presse. „Traktaty o malarstwie z tamtego okresu wręcz zalecały młodym artystom kopiowanie dzieł mistrzów. Chodziło o to, by doskonalić ich pomysły i kontynuować artystyczną spuściznę. Rembrandt chciał w ten sposób rywalizować z włoskimi geniuszami, takimi jak Michał Anioł, Tycjan i Rafael”.
Pies pod lupą badaczy
Analiza wykazała, że poza Van de Venne’a, kąt nachylenia głowy, lekko otwarty pysk, a nawet obroża są niemal identyczne w obu dziełach. „Oba psy mają długą sierść i pionowo zwisające uszy” – zauważa Lenders. Nowoczesne skany, wykonane w ramach projektu renowacyjnego, ujawniły kredowy podrys na płótnie Rembrandta, który wykazuje jeszcze więcej podobieństw do oryginalnego szkicu.
Jednak Rembrandt nie skopiował wizerunku bezrefleksyjnie. Nadał psu bardziej dynamiczną pozę i przedstawił go w trakcie szczekania, z wywieszonym językiem, co dodaje scenie napięcia. Jak zauważają eksperci, jest to zabieg czysto artystyczny – szczekające psy zazwyczaj nie wysuwają języka, a ponadto zwierzęta te boją się huku bębnów, więc obecność psa tak blisko dobosza Jacoba Jorisza jest mało prawdopodobna. „To fascynujące, jak Rembrandt umieścił go w zacienionym rogu, aby ożywić kompozycję i wprowadzić element akcji” – dodaje Lenders.
Kontekst projektu „Operacja Straż Nocna”
Odkrycie to jest jednym z wielu rezultatów wieloletniego projektu „Operacja Straż Nocna” (Operation Night Watch), rozpoczętego w 2019 roku. Inicjatywa zakłada kompleksowe badanie i renowację monumentalnego płótna o wymiarach 379,5 na 453,5 cm przy użyciu najnowocześniejszych technologii.
„Mogłoby się wydawać, że tak słynny obraz został już zbadany na wszystkie możliwe sposoby” – stwierdził Taco Dibbits. „Jednak sztuka zawsze pozwala odkrywać coś nowego i to właśnie świadczy o wielkości Rembrandta”. Mimo wnikliwych badań, jedna kwestia pozostaje nierozstrzygnięta – rasa psa. Opinie ekspertów są podzielone, wskazując na rasy francuskie lub holenderskie. Najprawdopodobniej obaj artyści pozwolili sobie na odrobinę artystycznej swobody. „Nigdy nie będziemy mieć pewności co do rasy” – podsumowuje Dibbits. „Ale jedno jest pewne – pies ten jest bardzo kochany”.