Iga Świątek ponownie triumfuje w Roland Garros! Miażdżąca wygrana w finale

Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że jest niekwestionowaną królową kortów ziemnych! W sobotnim finale Roland Garros 2024 polska tenisistka nie dała szans Włoszce Jasmine Paolini, pewnie wygrywając 6:2, 6:1. To już czwarte zwycięstwo Świątek w Paryżu i kolejne potwierdzenie jej dominacji na mączce.

Dominacja od pierwszych piłek

Spotkanie rozpoczęło się obiecująco dla Paolini, która na początku meczu stawiała opór i zdołała nawet przełamać serwis faworytki. Po kilku niepewnych zagraniach Świątek wynik wynosił 1:2 na korzyść Włoszki. Jednak Polka szybko odzyskała rytm i zaczęła dominować w wymianach. W czwartym gemie odrobiła stratę i przełamała rywalkę do zera. Kolejne minuty to popis skutecznej i precyzyjnej gry liderki rankingu WTA. W pięciu kolejnych gemach Świątek była bezbłędna, co pozwoliło jej zakończyć pierwszego seta wynikiem 6:2.

Pełna kontrola w drugiej partii

Po imponującym zakończeniu premierowej odsłony Polka nie zwolniła tempa. W drugim secie szybko objęła prowadzenie 2:0, wykorzystując rosnącą liczbę błędów Paolini. Włoszka starała się nawiązać walkę, ale Świątek była bezlitosna i w czwartym gemie ponownie ją przełamała. Gdy wynik wynosił już 5:0, jasne było, że triumf polskiej tenisistki to tylko kwestia minut.

Paolini uniknęła przegranej do zera, wygrywając swoje podanie przy stanie 5:0, jednak to było wszystko, na co było ją stać w tym meczu. Świątek przy pierwszej piłce meczowej przypieczętowała zwycięstwo, pokazując się jako prawdziwa dominatorka turnieju.

Statystyki potwierdzają wyższość Polki

Liczby nie kłamią – najlepsza tenisistka świata zagrała niemal perfekcyjny mecz. Zdobyła 57 z 88 rozegranych punktów, zaliczyła 18 wygrywających uderzeń i popełniła tylko 13 błędów własnych. Ponadto wykorzystała 5 z 9 break pointów. Dla porównania, Paolini miała jedynie 7 piłek wygrywających, 18 błędów i tylko jedno przełamanie.

Mimo jednostronnego finału Włoszka może być dumna z siebie – dotarcie do decydującej fazy turnieju to jej życiowy sukces. Dwa tygodnie w Paryżu były dla niej niezwykle udane i mogą być zapowiedzią jeszcze lepszych wyników w przyszłości.

Kolejny tytuł i nowe wyzwania

Dzięki temu triumfowi Iga Świątek umocniła się na pozycji liderki rankingu WTA i potwierdziła, że jest niekwestionowaną dominatorką gry na kortach ziemnych. To już jej czwarty tytuł wielkoszlemowy zdobyty w Paryżu, co stawia ją w gronie legend tenisa. Polska tenisistka nie zwalnia tempa i już teraz może skupić się na kolejnych wyzwaniach w sezonie.